Słowenia. Triglavski Park Narodowy. Bled.

Kemping Trenta leży w ocienionej dolinie i rano jest tylko 18 st.c. Po dwóch poprzednich dniach 18 st.c. to w zasadzie mróz. Leżę w namiocie, nie chce mi się wstać. „Do Postojnej jest tylko 70km w prostej linii, więc chodźmy i wstańmy i jedźmy. " - mówi moja gorsza połowa. Daję się namówić... Objeżdżamy Triglavski Park. Docieramy do jeziora w Ripcev Laz. Kąpiemy się tam, nad nami latają paralotnie. Po drodze pięknie sepentyny. Potem Bled, zamek na wyspie plus zamek na skale. No pięknie jest, zwłaszcza że kawa pyszna.

Dodaj napis



Bled. Słowenia.

Bled. Słowenia.

Bled. Słowenia.
Na kemping koło Postojnej dojeżdżamy na 19. Ja ledwo żyję. Miało być 70 km, ale ostatecznie wyszło prawie 300km, w tym 15km po szutrowej drodze. Kemping odlotowy, namioty są zaparkowane na skalnych tarasach wyciętych dla równości w stoku.
Sałatka z kurczakiem i do śpiwora. W nocy łapią nas potężne skurcze łydek. Jazda w upale i pocenie się najwyraźniej dają o sobie znać. Łykamy większą ilość magnezu z potasem i usiłujemy spać.
Acha: bez młotka nie da się rozbić namiotu.
Kemping Postojna. Słowenia.

Kemping Postojna. Słowenia.

Tarasy przygotowane na namioty. Kemping Postojna. Słowenia.

Komentarze