Do Kotoru w Czarnogórze.


Dzisiaj Magistralą Adriatycką dotarliśmy z Dubrovnika do Kotoru w Czarnogórze. Droga była średnio atrakcyjna. Najgorzej prezentowały się komunistyczne, obskurne bloki w Herceg Novi, które ktoś wcisnął w śródziemnomorską  rivierę.







 Wszystko się zmieniło od  momentu wjechania w zatokę kotorską.  Zatoka jest przepiękna, nazywa się ją fiordem południa,  jedynym takim na południu Europy.




Na środku zatoki są dwie wyspy. Zatoka jest głęboka, do znajdującego się na jej końcu Kotoru dopływają ogromne pasażerskie promy.


Z Kotoru od razu zrobiliśmy pętlę. Pojechaliśmy trasą Kotor - Cetynja - Kotor przez park narodowy Lovcen i wróciliśmy na nocleg do Kotoru. Trasa wije się serpentynami do góry dając po drodze obraz całej zatoki kotorskiej i wybrzeża Adriatyku. 


Niezapomniany widok. Dla tej trasy warto tu dojechać przez całą Europę.
Wjechaliśmy do góry po tych serpentynach. Po drodze widoki na zatokę kotorską wspaniałe.  Wysoko w górach były chmury, wilgotność 100%, mgła (jak to w chmurze), widoczność 20 m. Temperatura spadła do 11 stopni. 
Ale powyżej chmur niskich, a poniżej wysokich była przerwa, i w tej przerwie w chmurach jeździliśmy po parku Lovcen. W nim dużo zjawisk krasowych, podobnie trochę jak na Sveti Jure w Chorwacji obok Makarskiej.  
W Lovcen wjechaliśmy motocyklami na sam szczyt o tajemniczej nazwie Jezerski Vrh,  na którym jest restauracja. 
Park Lovcen położony wysoko w górach krasowych cierpi obecnie chyba na jakąś katastrofę ekologiczną, ponieważ mnóstwo drzew w maju ma liście czerwone niczym na jesieni, sporo uschniętych liści leży na ziemi. Widok charakterystyczny raczej dla października. Potem zjechaliśmy w chmurze i ulewie na wino do Kotoru. Było super.
Podsumowaniem dnia było zwiedzenie kotorskiej starówki. Jest ona przepiękna,  otoczona murami obronnymi i fosą, doskonale zachowana z całym śródziemnomorskim klimatem tego miejsca.

Komentarze

  1. Czekam na dalszy ciąg ... i życzę pogody :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie :-)
    Cieszę się, że ktoś czyta tego mojego bloga!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz